Dwie dusze wśród aniołów. Agnieszka Krupa jest osobą o dwóch duszach – jedna z nich to spokojna, wrażliwa na muzykę i piękno przyrody, kochająca zwierzęta i stare przedmioty domatorka, a druga to gotowa do działania i pracy wśród ludzi aktywna, nie oglądająca się nigdy za siebie sołtys. Urodziła się i wychowała w Głogowie, ale 20 lat temu porzuciła miasto na rzecz wsi. I nie żałuje tej decyzji. Jest zadowolona z życia w Kozich Dołach i dziś za żadne skarby nie wróciłaby do miasta.
Słodko lub gorzko, ale zawsze szczerze. Naukowcy i znawcy przyrody mówią, że kiedy one wyginą, to wyginie cała ludzkość. Mowa o pszczołach, które nie tylko produkują miód, ale i zapylają roślinność. To apokaliptyczna wizja, ale w świcie pełnym różnej chemii całkiem możliwa. Dlatego wielkim szacunkiem należy darzyć tych, którzy z pszczołami żyją w milcząco-brzęczącym porozumieniu. Mowa oczywiście o pszczelarzach i w tym miejscu chciałbym podziękować za to Panu Romanowi Ren z Kotli.
Kosz grzybów pełen kultury. Krystyna Jańczak idzie przez życie śpiewająco i z pełną kulturą. Tak można powiedzieć i nie chodzi tu tylko o życzliwość, wrodzony entuzjazm i przynależność do Zespołu Folklorystycznego „Grochowiczanki”. Choć dziś na emeryturze, to większość jej lat zawodowych związana była z organizacją i zarządzaniem czasem wolnym młodych ludzi. Zresztą nie tylko młodych, bo do klubokawiarni i biblioteki w Grochowicach, które przez wiele lat prowadziła przychodzili mieszkańcy gminy w różnym wieku.
Ekstremalny przodownik. Paweł Merski to ekstremalny przodownik. W każdym znaczeniu tego słowa, ale przede wszystkim na dwóch polach: w pracy i w sporcie. Paweł wykonuje trudny i niebezpieczny zawód górnika. Pracuje w kopalni Polkowice-Sieroszowice. Pracuje tam od 11 lat, a obecnie pełni funkcję przodowego pola eksploatacyjnego.