Kosz grzybów pełen kultury. Krystyna Jańczak idzie przez życie śpiewająco i z pełną kulturą. Tak można powiedzieć i nie chodzi tu tylko o życzliwość, wrodzony entuzjazm i przynależność do Zespołu Folklorystycznego „Grochowiczanki”. Choć dziś na emeryturze, to większość jej lat zawodowych związana była z organizacją i zarządzaniem czasem wolnym młodych ludzi. Zresztą nie tylko młodych, bo do klubokawiarni i biblioteki w Grochowicach, które przez wiele lat prowadziła przychodzili mieszkańcy gminy w różnym wieku.
A taka klubokawiarnia w latach 70-tych to było coś! To tam ogniskowało się całe gminne życie kulturalno-społeczne, głównie wtedy, gdy w jednym z pomieszczeń ustawiono pierwszy, kolorowy telewizor. Pani Krystyna pamięta te chwile doskonale. Krystyna Jańczak jest aktywna do dziś. Uczestniczy w wielu imprezach gminnych. Choćby „Starchuriadzie”, do której ma stosunek bardzo sentymentalny (to właśnie naprzeciwko domu Pani Krystyny pomieszkiwał w 1967 r. Edward Stachura). A co własnymi zainteresowaniami? Pani Krystyna uwielbia chodzić na grzyby do lasu. W leśnych okolicznościach przyrody z koszykiem pełnym grzybów odpoczywa najlepiej. A potem z tych grzybów wyczarowuje, jak mówią jej najbliżsi i goście, najlepszą zupę grzybową na świecie albo …kotlety. I nikogo nie trzeba namawiać do jedzenia. Ani perswazją, ani kijem, którym Pani Krystyna posługuje się doskonale, bowiem w młodości z przyjemnością grała w snookera, osiągając w tej dziedzinie dobre rezultaty. Pani Krystyno, życzymy zdrowia i udanego kolejnego grzybobrania. Sezon czas zacząć.
