Sportowy charakter. Pan Lubomir zawodowo związany był z rolnictwem (obecnie na emeryturze), ale naszym mieszkańcom dał się poznać przede wszystkim jako zapalony działacz sportowy. Jego oczkiem w głowie była i jest piłka nożna. To nie tylko wierny kibic naszego klubu - „Zrywu Kotla”, ale i jego mentor; przez długi czas zasiadał w zarządzie klubu, choć „zasiadał” to chyba niezbyt dobre słowo, bo Pan Lubomir, gdy mowa o sporcie, to z całą pewnością nie usiedzi w miejscu. Zresztą nie tylko wtedy, gdy chodzi o sport. Lubomir Matyjczak równie chętnie zajmie się ogródkiem, czy gotowaniem.
Gotuje doskonałe zupy, choć – co potwierdzają, ci co próbowali - jego specjalnością jest grochówka. Kto raz jej spróbuje, ten przepadł – innej już nigdy nie doceni. Zresztą podobnie sprawa się ma z nalewkami, a te najlepiej smakować w dobrym towarzystwie. Pan Lubomir to szczery człowiek i sam, jak mówi, najbardziej szczerość docenia. Za swoje osiągnięcia zawodowe i społeczne był wielokrotnie odznaczany. Był doceniany na forum „państwowym” i lokalnym. Tytułów na pewno mu nie brakuje (między innymi „Zasłużony dla Gminy Kotla”), ale cieszę się, że mogę docenić Pana Lubomira raz jeszcze – poprzez tą skromną wzmiankę na blogu. To ważne dla mnie osobiście, bo sam jestem byłym zawodnikiem „Zrywu” i jego nieustającym kibicem.