Drużyna jest najważniejsza. Robert Skiba to człowiek, który potrafi łączyć ze sobą naprzemiennie dwa różne światy – spokój i energię.
Robert Skiba to Zenga. Tak na niego mówiliśmy, gdy grał w Zrywie Kotla i tak mówimy na niego do dziś. Pierwowzorem był Walter Zenga, znakomity włoski trener i piłkarz, który występował na pozycji bramkarza. A Robert był świetnym bramkarzem. Ta jego obronna postawa pozostała mu do dziś, można powiedzieć, bo Robert Skiba pokazuje każdego dnia, że liczy się przede wszystkim drużyna. Z tym, że teraz, tą piłkarską zamienił na motocyklową, wędkarską i naszą – gminną.
Robert Skiba należy do sekcji motocyklowej Easy Rider, która na swoich dwuśladach jest zawsze tam, gdzie potrzebna jest pomoc przy organizacji jakiekolwiek imprezy. Mowa tu między innymi o Stachuriadzie, o strażakach, czy o imprezach GOKiS organizowanych z myślą o dzieciach. Po głośnych pokazach zawsze musi być czas na relaks i spokój, dlatego Robert udziela się też chętnie w ramach Koła Wędkarskiego „Jaź”. Ba, „udziela się” to zbyt ogólne określenie – on podczas zawodów często zgarnia główne nagrody! Energię nagromadzoną podczas ładowania baterii nad wodą szybko potrafi wydatkować podczas tańca, bo Robert uwielbia potańcówki i muzykę, przy której zawsze pracuje. A potem, po wysiłku, potrzebne są oczywiście kalorie, a Robert jest specjalistą od przygotowywania kalorycznych potraw: flaczków, grochówki, bigosu, fasolówki, pieczonej golonki w piwie. Mogą się o tym przekonać każdego roku uczestnicy Motostachuriady.
Krótko mówiąc, Zenga zawsze wspiera każdego, kto potrzebuje pomocy. I za tą drużynową postawę serdecznie dziękuję
