Nasz eksportowy człowiek. Określenie „człowiek-orkiestra” pasuje z pewnością do wielu ludzi, ale to miano, którym trzeba w pierwszej kolejności opisać Zbyszka Górskiego. Niewiele jest osób, które z taką werwą potrafią grać na akordeonie….i to w pięciu zespołach folklorystycznych! Swoje muzyczne emocje Zbyszek studzi na wodą, przy wędce.
A w wędkowaniu też jest mistrzem, jak się okazuje. Niedawno zakończyło sezon Koło Wędkarskie „Jaź”, wyłaniając przy tym najlepszych tegorocznych wędkarzy. I Zbyszek zdobył II miejsce! Dlatego w moich planach jest nauka wędkowania, której udzieli mi Zbyszek. Jesteśmy wstępnie umówieni na wspólne łowienie nad Odrą. Zbyszek jest mistrzem wędkowania na wodzie płynącej. To zupełnie inne wędkowanie niż to, które do tej pory praktykowałem, bo łowiłem raczej w jeziorach. Cieszę się na myśl o tej lekcji. Zbyszek jest naszym „eksportowym” muzykiem. Na co dzień gra w naszym zespole „Wrzos”, ale z jego pasji korzystają także inne zespoły z okolicznych gmin. To wesoły człowiek, dusza towarzystwa, który każdego dnia wdraża w życie swoją główną zasadę: nie czyń drugiemu, co tobie nie miłe.